Lp.
Początek ujęcia
Koniec ujęcia
Opis
1
1899-12-30 00:00:00
1899-12-30 00:05:31
Wujec przy mikrofonie (za nim świece i duży napis: Palenie surowo wzbronione) czyta poprawiona wersję uchwały dot. sytuacji w kraju i rokowań z rządem; m.in. o Społecznej Radzie Gospodarki Narodowej, porozumieniu z „S” RI, dostępie do środków masowego przekazu, radach narodowych, samorządach, konieczności zaprzestania represji
2
1899-12-30 00:05:32
1899-12-30 00:06:56
Konarski prowadzący obrady (obok przy stole prezydialnym siedzi Tokarczuk i protokolantka) przeprowadza głosowanie; liczenie głosów: 57 „za”, 3 „przeciw”, 6 osób wstrzymało się
3
1899-12-30 00:06:57
1899-12-30 00:15:03
Przy mikrofonie Waszkiewicz czyta kolejny projekt uchwały dot. programu naprawy gospodarki z położeniem nacisku na brak dobrej woli rządu, punktów zapalnych, podjęcia działań związku dla poprawy zaopatrzenia rynku, m.in. przez samorządy, akcji „zejdziemy z murów, kiedy wejdziemy na ekrany”, wyborów do rad narodowych i sejmu
4
1899-12-30 00:15:04
1899-12-30 00:15:11
Napis „S” nad prezydium
5
1899-12-30 00:15:12
1899-12-30 00:16:58
Krupiński przy mikrofonie informuje o rozbieżności między dwiema uchwałami związku na temat strajku w MSW I MON, uważa, że z tego powodu nastąpiła pomyłka interpretacyjna i związek powinien zapłacić za strajk, czyta odpowiednią uchwałę
6
1899-12-30 00:16:59
1899-12-30 00:16:59
Zarzut z sali, że to wina BIPS-u
7
1899-12-30 00:17:21
1899-12-30 00:17:38
A. Zarębski wyjaśnia przy mikrofonie, że takie dokumenty wpłynęły od KK
8
1899-12-30 00:17:39
1899-12-30 00:17:44
Konarski apeluje o spokój
9
1899-12-30 00:17:45
1899-12-30 00:18:14
Krupiński przy mikrofonie podkreśla, że jedyne wyjście z sytuacji to przyjąć winę na siebie
10
1899-12-30 00:18:15
1899-12-30 00:19:41
Do mikrofonu podchodzi Słowik, ale wraca na miejsce, bo wcześniej głos zabiera z sali kobieta, która reprezentuje „S” MON i MSW i przekonuje, że pracownicy tych branż chcieli strajkować, bo mają o co
11
1899-12-30 00:19:42
1899-12-30 00:22:04
Krupiński przy mikrofonie jeszcze raz podkreśla, że nie chodzi o zasadę, ale o konkretną sytuację dwóch sprzecznych związkowych dokumentów

Powrót